Żarty

Żarty

12 lata 1 miesiąc temu
#12509
Jeśli znacie jakieś fajne żarty to napiszcie je tutaj.

Please Zaloguj to join the conversation.

Re: Odp: Żarty

12 lata 1 miesiąc temu
#12510
Stalin rozpoczął przemówienie. Nagle w absolutnej ciszy rozlega się kichnięcie.
- Kto kichnął? - pyta Stalin. Milczenie. - Kto kichnął? - powtarza zniecierpliwiony. Znowu milczenie.
- Towarzyszu Beria - rzekł Stalin - wyprowadzić cały jedenasty rząd.
Po chwili z zewnątrz dobiega zebranych seria - ta-ta-ta-ta.
Stalin kontynuuje przemówienie. Wtem znów przerywa mu głośne kichnięcie.
- Kto kichnął? - pyta Stalin. I znów odpowiada mu milczenie.
- Towarzyszu Beria, wyprowadzić szesnasty rząd.
Po chwili z zewnątrz znów słychać serię kałasznikowa.
- Ta-ta-ta-ta!
Stalin przemawia dalej i znów kichnięcie.
- Kto kichnął? - gniewnie pyta Stalin.
- To ja. Wstaje biały jak śmierć staruszek i jąkając się ze strachu przyznaje się: to ja kichnąłem.
- Na zdrowie, towarzyszu - serdecznie odpowiada Stalin.



:) :) :)

Please Zaloguj to join the conversation.

Re: Odp: Żarty

12 lata 1 miesiąc temu
#12630
Przyszedł koń do konia i zrobił go w konia :)

Please Zaloguj to join the conversation.

Re: Odp: Żarty

12 lata 1 miesiąc temu
#12656
-Co pije Rysiek z klanu
-wodę z kranu

Please Zaloguj to join the conversation.

Re: Odp: Żarty

12 lata 6 dni temu
#13254
Przychodzi Rudy do lekarza :P
i mówi mam zielone jedno jajo :P
a leczenie prywatne?
nie.
to oddzwonimy( nie zadzwonili)
przychodzi 2 raz i
mam niebieskie drugie jajo
a leczenie prywatne?
nie.
to oddzwonimy(nie oddzwonili)
rudy przychodzi poraz 3 i
mam żóltego małego
a leczenie prywatne?
tak
(wzieli go na te takie nie wiem jak to sie nazywalo nie pamietam bo operacje chyab nie uznajmy ze przeglad)
i wyszło że... GACIE MU FARBOWAŁY :p[/quote]

Please Zaloguj to join the conversation.

Re: Odp: Żarty

12 lata 4 dni temu
#13293
Siedzi sobie sroka na sośnie, a tu niespodziewanie do sosny podchodzi krowa i zaczyna się wspinać. Sroka w szoku obserwuje jak krowa powolutku siada koło niej na gałęzi. Wreszcie pyta krowę:
- Krowa, co ty robisz?
- No przyszłam sobie wisienek pojeść - mówi krowa.
- Ty Krowa... ale to jest sosna, a nie wiśnia...
- Spoko... Wisienki mam w słoiczku!

Please Zaloguj to join the conversation.

Re: Odp: Żarty

12 lata 4 dni temu
#13302
Widział ktoś samochód z drzewa??jak nie to niech wejdzie na drzewo i spojrzy na parking

Please Zaloguj to join the conversation.

Re: Odp: Żarty

12 lata 4 dni temu
#13303
Południe, czyli czas gdy wszyscy porządni mężowie są w pracy...
Dziesiąte piętro, czyli bardzo niebezpieczny balkon... W łóżku panienka korzystając z nieobecności małżonka flirtuje z Szybkim Lopezem.

Wtedy ktoś puka do drzwi! Szybki Lopez ubiera kurtkę, spodnie, czapkę i sruuuuu... przez okno. Kobitka szybko wstaje z łózka, narzuca szlafrok, podbiega do drzwi i wprawnym ruchem ręki je otwiera:
- To ja, Szybki Lopez. Zapomniałem butów...

Please Zaloguj to join the conversation.

Re: Odp: Żarty

12 lata 4 dni temu
#13312
wchodzi farmer po pożądnej imprezie do obory z wiadrem wydoić krowę
krowa się pyta
-co kac
farmer
-no kac zabujca
na to krowa
-to podstaw wiadro złap za cycki a ja będe podskakiwać:lol:

Please Zaloguj to join the conversation.

Re: Odp: Żarty

11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 11 miesiąc temu
#13517
Barca i Darowin spędzali razem wakacje pod namiotem.
Wiadomo, jak to lato - dni gorące, noce chłodne.
Pewnego wieczoru Darowin mówi więc do Barcy:
- Barca wiesz, w nocy zimno jest, to może byśmy spali razem w jednym śpiworze?
Barca zgodził się bez zastanowienia.
Leżą, leżą, środek nocy, po chwili Barca mówi do Darowina:
- Ty... Darowin... walisz konia?
- Tak - mówi Darowin.
- To wal swojego!


Diabeł założył się z Barcą, Darowinem i Krzysztofem, który lepiej wytresuje psa. Po roku czasu przychodzi do Krzysztofam. Krzysztofm, chudziutki, z wystającymi żebrami, a pies spasiony, ze ledwo może się ruszać. Krzysztofm wyciąga kiełbasę, daje psu, a ten zaczyna służyć. Potem poszedł do Darowina. Darowin ledwie trzyma się na nogach, a pies jak beka, łapy ma prawie w poziomie. Darowin daje mu kiełbasę - pies zaczyna tańczyć. Wreszcie przyszedł diabeł do Barcy. Ten zapasiony, ledwie mieści się w fotelu, a psa prawie nie widać. Barca wyciąga kiełbasę, "pewnie tez da psu" myśli diabeł, a on sam zaczyna zjadać. Na to pies odzywa się ludzkim głosem: -Zdzisiu daj gryza ja też chcę



Jadą pociągiem Barca, Darowin i Krzysztofm. Nagle coś zaczyna kapać z dachu. Darowin krzyczy: - To wódka!! - podbiega z kieliszkiem i pije. Krzysztofm krzyczy: - To whisky!! - nadstawia kieliszek i pije. Na to Barca mówi: - To nie wódka, to nie whisky, to mój Azor, szcza z walizki.



Jest Darowin, Krzysztofm i Barca na bezludnej wyspie. Nagle Darowin złowił złotą rybkę, no to rybka mówi jak mnie wypuścicie to spełnie każdemu po jednym życzeniu, wszyscy się zgodzili. Darowin: -Chcę wrócić do domu!!! Krzysztofm: -Chcę wrócić do domu!!! A Barca: -Trochę tu nudno, niech wrócą moi koledzy!



Barca, Darowin i Krzysztofm chceili przejść przez granicę, ale zatrzymała ich diabeł i nie pozwolił. Aby przejść przez granice kazał każdemu z nich założyć sklep i powiedział, że przyjdze do ich sklepów za miesiąc i jak będzie w nim to co chce to przejdą przez granice. Po miesiącu przychodzi diabeł do Darowina a tam sklep spożywczy i pyta: Masz pięć kilo Gwozdzi? Darowin odpowiada: ze nie Diabeł go nie przepuszcza i idzie do Krzysztofam a tam sklep z narzędziami, i mówi :Masz pięć kilo Pomidorów? Krzysztofm odpowiada: ze nie ma. Diabeł go nie przepuszcza i idzie do Barcy a tam sklep wielobanżowy i pyta: masz trzy kilo nic? Barca:Mam. Diabeł: A gdzie? Barca: A w pewnicy choć za mna to ci pokaze. Wchodza do pewnicy diabeł pierwszy a Barca za nim i nagle Barca gasi swiatło i pyta: Diabeł co widzisz?:Nic Barca: To bierz trzy kilo i spie*dalaj



Leci Darowin w samolocie, zaś obok niego siedzi papuga, strasznie pyskata. W pewnym momencie Darowin dzwoni po stewardessę. Na pytanie co podać, pasażer mówi:
- Poproszę kawę.
- A dla mnie, stara cioto, tylko pepsi - wykrzykuje papuga do stewardessy. Stewardessa przyniosła pepsi dla papugi lecz zapomniała o kawie dla pasażera. Więc ponownie poprosił ją o kawę. Papuga w międzyczasie wyżłopała swoją Pepsi i klasycznie dorzuciła stewardessie: - A dla mnie, stara cioto, przynieś następną Pepsi. Sytuacja taka powtórzyła się kilka razy, w końcu Darowin nie wytrzymał i przyjął taktykę papugi, zadzwonił po stewardessę i wykrzyczał do niej:
- Daj mi, stara cioto, kawę!
Tego stewardessa nie zdzierżyła - poszła po pilota i razem z nim wypieprzyli Darowina z samolotu wraz z papugą.
Lecą tak oboje na dół, a papuga mówi: - No, ku*wa, jak na kogoś, kto nie umie fruwać, to masz tupet!



Dwóch Polaków pije wódkę czyli Barca i Darowin, dziesiąta flaszka, piętnasta, dwudziesta.
W końcu skończył się im alkohol, więc postanowili poszukać czegoś w okolicy, a że mieszkali blisko lotniska to właśnie tam zaczęli swoje poszukiwania.
W końcu jeden z nich znalazł dwie beczki z paliwem lotniczym.
Powąchał i mówi:
- Ty to pachnie jak wódka!
Drugi podszedł spróbował i mówi:
- Ty no, rzeczywiście..
Bez chwili zastanowienia, zabrali beczki i poszli do domu.
Następnego dnia rano dzwoni telefon.
- Halo ?
- Stary byłeś już w kiblu?
- Jeszcze nie, ale zaraz idę.
- Ty to lepiej mocno się trzymaj bo ja z Londynu dzwonię.
Ostatnia11 lata 11 miesiąc temu edycja: Barca77 od.
The following user(s) said Thank You: Darowin

Please Zaloguj to join the conversation.

Czas generowania strony: 0.260 s.
Zasilane przez Forum Kunena